Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaprezentowało projekt z 25 kwietnia 2022 nowej ustawy Prawo własności przemysłowej (UD 263) proponujący pogorszenie stanu prawnego. Wydaje się, że na szczęście zamknięto prace nad tym projektem. Nowy system zwiększałby niepewność prawną, groził dewaluacją wartości wzorów użytkowych i ryzykiem zwielokrotnionej ochrony na te same rozwiązania – ostrzegali i przestrzegają rzecznicy patentowi.
Projekt ten omawiano m. in. w Dzienniku Gazeta Prawna z 26 marca 2023 w publikacji pt. „Ma być szybciej, ale idzie to wolno”, która nie oddawała w prawdzie istoty problemu, ale warto zapoznać się z prezentowanym poniżej jego fragmentem:
Ryzyko cwaniactwa
Zupełnie inny obraz nowelizacji wyłania się z rozmów z rzecznikami patentowymi.
– To nie jest tak naprawdę nowe prawo. W gruncie rzeczy stanowi ono tekst jednolity poprzednich przepisów, choć zawiera kilka nowości, w tym jedną o bardzo daleko idących skutkach – rejestrowy system uzyskiwania wzorów użytkowych – mówi dr Wojciech Gierszewski, rzecznik patentowy i radca prawny z kancelarii BG Patent. Zmiana systemu z badawczego na rejestrowy oznacza, że decyzja o udzieleniu prawa z rejestracji będzie wydawana po sprawdzeniu, czy zgłoszenie spełnia wymogi formalne. Sprawozdanie o stanie techniki nie będzie obligatoryjne dla każdego zgłoszenia, uprawniony będzie je musiał jednak dołączyć do wniosku o udzielenie zabezpieczenia oraz do pozwu o naruszenie prawa z rejestracji. Jak czytamy w ocenie skutków regulacji, pozwoli to na „szybkie i wydajne rozpatrywanie zgłoszeń” i doprowadzi do zwiększenia ich liczby. Chociaż UPRP ma odmawiać udzielania ochrony na rozwiązania w oczywisty sposób niespełniające przesłanek, a konkurencja będzie mogła zgłosić sprzeciw od decyzji o udzieleniu prawa, rzecznicy są sceptyczni.
– System rejestrowy, jak widać na przykładzie wzorów przemysłowych, jest niestety często wykorzystywany sprzecznie ze swoim przeznaczeniem – mówi dr Gierszewski.
– Wystarczy znaleźć coś nowego w Chinach, szybko zarejestrować w UPRP lub EUIPO (Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej – red.), i można już blokować konkurencję, np. usuwając jej aukcje na platformach sprzedażowych – dodaje.
– Szybciej nie znaczy lepiej. Gdyby rzeczywiście uchwalono nowelizację, Urząd Patentowy niefrasobliwie, beztrosko i bez należytej kontroli zwiększyłby liczbę udzielanych praw. Nasiliłyby się naganne zjawiska, takie jak instrumentalne wykorzystywanie prawa własności przemysłowej do uprawiania gospodarczego hejtu – mówi rzecznik patentowy i radca prawny Anna Korbela z kancelarii AAK. Jej zdaniem uproszczona procedura umożliwiłaby uzyskiwanie praw z rejestracji wzorów, które nie powinny być rejestrowane, co może posłużyć np. do oczerniania konkurencji.
– UPRP, udzielając bezwartościowych praw, praktycznie zachęcałby do wszczynania sporów. Miałyby je rozpoznawać już teraz przeciążone, fatalnie zorganizowane sądy własności intelektualnej. Ktoś, kto twierdzi, że to dobry model prawa, zakłamuje rzeczywistość – dodaje.
– Rozciągnięcie systemu rejestrowego na wzory użytkowe będzie miało antyrynkowy charakter i, co ważne, nie znajduje żadnego logicznego argumentu, który przemawiałby za jego wprowadzeniem. To jest tworzenie prawa dla cwaniaków – wtóruje dr Gierszewski.